Dom mieszkalny
Dom przy ulicy Franklina, stanowiący ,,plombę” wśród wcześniejszej zabudowy, wygląda w porównaniu ze swymi sąsiadami jak pozbawiony fasady. Jak jeszcze nigdy dotychczas ten dom mieszkalny eksponuje swą konstrukcję. Całość swymi zdecydowanymi liniami i efektem nadwieszenia sześciu pięter nad cofniętym przeszklonym parterem robi wrażenie kruchości. Miało to swoje konsekwencje – banki odm wiły przyjęcia hipoteki na ten budynek, który, według ekspertów, miał się szybko zawalić. Ponad widoczną z ulicy fasadą są jeszcze dwa piętra, cofnięte dla zrobienia miejsca tarasom i letnim ogrodom. Perret wykorzystał swobodę, jaką daje konstrukcja szkieletowa, dla różnorodnych ukształtowań plan w poszczególnych kondygnacji. Ścianki działowe można ustawić dowolnie między wolno stojącymi żelbetowymi słupami konstrukcji. Gdy porzucimy wreszcie nasze bezsensowne polowanie na różne style, wówczas zaczniemy zajmować jakąś postawę i rozwijać zasady odpowiadające stylowi życia ludzi XX wieku, ulegającemu głębokim przemianom. Już zaczęliśmy rozumieć, że nowe kształtowanie otaczającego nas świata nie odbywa się według z góry określonych reguł estetycznych. Niezmienny, wewnętrzny rozwój musi opierać się na przeświadczeniu, że służąc ludziom – ciągle szuka się prawdy. Drugim zasługującym na uwagę dziełem Perreta jest budynek garaży przy ulicy Ponthieu w Paryżu z 1905 roku. Sam twórca stwierdził, że jest to pierwsza na świecie próba estetyki żelbetu ‘’. Ale ta ocena wydaje się przesadzona